loader

Recenzja Pillars of Eternity II: Deadfire

Z pewnością nikogo nie zaskoczy stwierdzenie, że obecnie graczy mają w czym wybierać, jeśli chodzi o ofertę gier. Jak się jednak okazuje, gier z naprawdę ciekawą historią jest ciągle niewiele. W związku z tym z pewnością wiele osób ucieszy się z tego, że do kręgu doskonałych gier fabularnych dołączyła kolejna. Tym razem jest to Pillars of Eternity II: Deadfire. Oczywiście kilka zastrzeżeń do gry można mieć, ale mimo to producent nie ma się czego wstydzić.Przede wszystkim trzeba podkreślić, że gra ma mnóstwo poziomów trudności, wyborów i zakończeń. I to właśnie to sprawia, że bez wątpienia nie jest to gra, w którą można zagrać raz.

W krainie naprawdę ludzkich bogów

Gra rozpoczyna się bardzo mocno. Już na samym wstępie przenosi gracza w pełen magii świat zaświatów, czyli miejsca między życiem a śmiercią. To w tym miejscu dusze bohaterów gry powracają do świata, ale w zupełnie innych niż dotychczas ciałach. Dokładnie taki los spotka wybranego przez nas bohatera, którym zdecydujemy się pokierować. Druga część gdy jest bardzo mocno fabularnie połączona z pierwszą. Tym, co spaja obie części jest główny bohater, który wraca do świata żywych.

Gracz wybiera jego cechy zarówno zewnętrzne, jak i cechy charakteru. Przyjdzie nam na początku poruszać się rozsypującą się łodzią, a naszym zadaniem będzie odkrycie planów jednego z bogów, który sieje zniszczenie, dobrze się przy tym bawiąc. Bóg, czyli Eothas, doskonale znany jest tym, którzy grali w poprzednią odsłonę gry. W tym wypadku jednak gra ma zdecydowanie bardziej rozbudowaną fabułę, która jest pogmatwana, ale również ciekawa. Jednocześnie grę skonstruowano w taki sposób, aby osoby, które nie grały w pierwszą część nie miały żadnego problemu z odnalezieniem się w fabule.

W grze ci, którzy sięgnęli wcześniej po jej pierwszą część spotkają wiele znajomych postaci. Co jednak ważne, zostało to zrobione tak, że spotkania są zupełnie przypadkowe. Na starych druhów napotykamy się, zupełnie się tego nie spodziewając. Jesteśmy w związku z tym autentycznie zaskoczeni, a jednocześnie zadowoleni. Przybliżą nam oni swoje historie, które miały miejsce w międzyczasie. Jakie są plusy gry? Przede wszystkim jest to fantastyczna grafika, od której trudno oderwać wzrok. Do tego dochodzą ciekawi bohaterowie, którzy snują opowieści naprawdę fascynujące. Nie można zapominać również o baśniowych przeciwnikach i wielu zadaniach pobocznych do wykonania, co doskonale urozmaica grę. Co z minusami? Na pewno jest to dość kiepskie sterowanie statkiem.

Zobacz

Po siedmiu latach od premiery, GTA V doczekało się kolejnej odsłony na konsole nowej generacji. Tryb wieloosobowy zrównoważył rodzica dla pojedynczego gracza, a Los Santos stało się dzięki temu miastem z większą duszą. Rockstar Games "Los Santos to piękne miejsce" - mówi Liam, 20-latek, który posługuje się pseudonimem Penguin i spędził, według jego szacunków, wiele...

Nowa gra Need for Speed to produkt, który z pewnością zwróci uwagę wielu graczy. Jak się jednak okazuje, porównanie tej produkcji do wykresu matematycznego skutkuje uzyskaniem sinusoidy z bardzo mocnymi wychyleniami. Czy nowa gra Need for Speed na pewno zasługuje na uwagę graczy? Przede wszystkim na wstępie należy podkreślić, że gra bez wątpienia nie jest arcydziełem...

Movie Games ogłosiło wydanie trzech kolejnych produkcji, które pojawią się na rynku jeszcze w tym roku, powiększając tym samym liczbę zapowiedzianych już na 2018 rok premier do pięciu tytułów. Dodatkowo, spółka oficjalnie potwierdziła zawarcie umowy, która pozwala na rozpoczęcie prac nad portem dla gry Orbital Racer, symulatora kosmicznych wyścigów, dostępnej dotychczas na...