Streaming to niezwykle istotny element całej współczesnej branży gamingowej. Nie trzeba nawet szczególnie znać się na całym tym rynku aby zdawać sobie sprawę z tego, że tkwią w tym potężne zyski. Trudno zatem dziwić się temu, że taki internetowy gigant jak Youtube chciał mieć swój udział w tym zjawisku. Pozostaje jednak pytanie, czy plan ten został zrealizowany dobrze.
Ostatnio pojawiła się informacja o tym, że Youtube Gaming odchodzi do przeszłości. Zdaniem większości użytkowników platforma została przygotowana w mało przemyślany sposób, przez co nie udało się jej osiągnąć znaczącego sukcesu. Zapewne wielu ludzi czytających ten tekst uświadomi sobie, że właściwie nigdy nie słyszeli o Youtube Gaming. Trudno jest się jednak temu dziwić. Platforma powstała w roku 2015, ale w ciągu trzech lat swojej działalności nie rozwinęła się na tyle, aby dotrzeć na polski rynek. Również ten fakt ciężko jest zrozumieć. Mówiąc ogólnie, dostęp lokalny do YouTube Gaming był przez cały ten czas mocno ograniczony w wielu krajach, przez co nie tylko gracze z Polski nie mogli z tego korzystać.
Po takim gigancie jak Google, który dysponuje potężnymi środkami finansowymi i wszystkimi potrzebnymi narzędziami moglibyśmy oczekiwać działań na o wiele większą skalę i przede wszystkim lepiej zaplanowanych.Wątpliwe jest jednak, że jest to ostatnie słowo w kwestii gier ze strony YouTube. Pomimo tego, że istnieje tu poważna konkurencja w postaci Twitcha, internetowy gigant z pewnością nie odda tak łatwo tego rynku. Aby jednak utrzymać się w tej branży,
YouTube musi niewątpliwie podjąć zdecydowane kroki - i to jak najszybciej. Już teraz widoczna jest tendencja znikania z tego portalu wielu słynnych graczy i przenoszenia się w miejsce skupiające całą internetową społeczność gamingową. Dotychczasową platformę YouTube Gaming zastąpi po prostu zakładka o podobnym przeznaczeniu na stronie głównej portalu. Nie jest to nic innego, jak po prostu osobna kategoria filmów wydzielona dla fanów gier. W sekcji tej znajdują się różne podkategorie, obejmujące między innymi najnowsze tytuły czy konkretne gatunki gier. Czy rozwinie się to w cokolwiek większego? Póki co trudno powiedzieć. Z pewnością nie jest to jeszcze poważna konkurencja dla serwisów takich jak Twitch.
YouTube w tym momencie zwyczajnie nie ma do zaoferowania dla graczy tak wielu możliwości w promowaniu swoich streamów z gier, jak serwisy stworzone specjalnie z myślą o nich.Wszystko to póki co wygląda na dość zmarnowanych potencjał. Dość ciężko jest zrozumieć to, w jaki sposób taki internetowy gigant jak Google przepuścił tak ważną okazję do zajęcia sporej części wirtualnego rynku. W końcu branża gamingowa rośnie z roku na rok, a niektórzy profesjonalni gracze zarabiają na streamowaniu wielkie pieniądze. Być może Google przygotowuje jakąś wielką odpowiedź na działania konkurencji. Póki co jednak nic na to nie wskazuje.